Kongres Profesjonalistów Public Relations odbył się po raz 21
Kongres Profesjonalistów Public Relations w Rzeszowie odbył się po raz 21
Kongres Profesjonalistów Public Relations znów odbył się w Rzeszowie. Była to już 21. edycja tego wydarzenia, a wzięli w nim udział eksperci, którzy w tej branży działają już od wiele lat. Pracują m.in. dla samorządów, agencji PR-owych czy organizacji pozarządowych. Każdy z nich mógł podzielić się swoją wiedzą i długoletnim doświadczeniem, dzięki czemu wszyscy uczestnicy mogli się zainspirować i poszerzyć swoje horyzonty. Czy my też możemy się czegoś od nich nauczyć?
Na kongresie poruszono kilka bieżących tematów
Kongres miał miejsce 16 i 17 września, a tematów poruszono kilka. Między innymi chodziło o formy, jakie stosują eksperci PR w swoich działaniach oraz do czego wykorzystuje się dzisiaj techniki Public Relations. Skupiono się głównie na tych negatywnych aspektach, ponieważ dotykają one problemów, które zdaniem uczestników wymagają naprawy.
Jednym z zagadnień, jakie poruszyli uczestnicy kongresu była tzw. mowa nienawiści. Głos w tej sprawie zabrał między innymi Adam Łaszyn, który wyraził zaniepokojenie co do nastrojów panujących w polskim PR. Uważa, że w działaniach pijarowych jest za dużo negatywnego nastawienia i dążymy do sytuacji, które możemy określić jako „Spalenie na stosie”
„PR na zakręcie” czyli jak kłamstwo i polityka niszczą branżę
Podczas wydarzenia Adam Łaszyn wygłosił prezentację pot. „PR na zakręcie”. Dotyczyła ona już nie tyle nienawiści, co kłamstwa. Jego zdaniem sprawy zaszły za daleko, a kłamstwa nie powinny być tolerowane. Tymczasem w Public Relations jest bardzo dużo polityki, co stanowi duże zagrożenie dla branży.
Autor prezentacji obawia się, że polscy PR-owcy zaczną działać jak ci w Rosji i na Węgrzech. Chodzi o działania, które nie wiążą się z doświadczeniem i wiedzą ekspertów a jedynie relacjach z politykami. Prowadzi to do patologii, której Adam Łaszyn wolałby uniknąć w polskiej przestrzeni.